
Po raz ósmy w karierze Lionel Messi zdobył upragnioną Złotą Piłkę – ku wielkiemu niezrozumieniu Lothara Matthäusa. Według rekordzisty międzynarodowego, były gracz BVB Erling Haaland zasłużyłby na trofeum.
„Dla mnie nie da się obejść Haalanda. Wybory to farsa, mimo że jestem fanem Messiego” – grzmiał Matthäus w programie „Sky”.
Przez cały ubiegły rok Haaland spisywał się lepiej niż argentyński zdobywca Pucharu Świata z Manchesterem City. „To niezasłużone, że Messi wygrał” – dodał Matthäus.
Przeczytaj: Robert Lewandowski nie pojawi się w Paryżu
„Ale to pokazuje, że Mistrzostwa Świata liczą się bardziej niż cokolwiek innego” – kontynuował 62-latek – „Dla mnie Haaland jest najlepszym piłkarzem ostatnich dwunastu miesięcy, który zdobył najważniejsze tytuły z Manchesterem City (Liga Mistrzów, Premier League i Puchar Anglii w Anglii) i pobił przy tym rekordy bramek”.
Haaland musiał zadowolić się Trofeum Gerda Müllera dla najlepszego napastnika. Norweg strzelił 23/36 goli w sezonie 2022 w Premier League, bijąc rekord w angielskiej ekstraklasie. We wszystkich rozgrywkach strzelił 52 gole w 53 meczach.
Po odebraniu nagrody Messi znalazł słowa pocieszenia dla Haalanda. – Erling bardzo by na to zasłużył. Wygrał Premier League i Ligę Mistrzów, a jednocześnie był najlepszym strzelcem wszech czasów. Ta nagroda mogłaby należeć do niego dzisiaj” – powiedział piłkarz Interu Miami w Paryżu, dodając: „Jestem pewien, że zdobędziesz ją w ciągu najbliższych kilku lat”.
Podczas poniedziałkowej ceremonii wręczenia nagród w Paryżu Messi, kapitan i lider zwycięskiej drużyny Argentyny na Mistrzostwach Świata 2022, zepchnął Erlinga Haalanda, Kyliana Mbappé i Kevina de Bruyne na drugie i czwarte miejsce.
Przeczytaj: Oficjalne wyniki Złotej Piłki 2023. Kto został najlepszym piłkarzem świata?







