
Milik został nazwany luksusowym rezerwowym. Tak naszego rodaka okrzyknęła włoska prasa. Przyłożył rękę do bramki i wygranej Juventusu – pisze „Eurosport” na temat występu Arkadiusza Milika po meczu z Hellasem Verona.
Arkadiusz Milik znalazł się ostatnio w ogniu sporej krytyki całego środowiska w związku ze słabą postawą w reprezentacji Polski.
Napastnik w ostatnich dwóch meczach z Wyspami Owczymi i Mołdawią spisywał się bardzo słabo.
Przeczytaj: Giganci Serie A zainteresowani zwerbowaniem Piotra Zielińskiego
Sytuacja inaczej ma się jednak w przypadku piłki klubowej. Polak w Juventusie występuje ze sporymi sukcesami, a w ostatnim meczu był bliski zdobycia trzeciej bramki w tym sezonie.
W sobotę Juventus pokonał u siebie Hellas Werona 1:0 w nieprawdopodobnych okolicznościach. Wygraną gospodarzom dopiero w szóstej minucie doliczonego czasu gry zapewnił Andrea Cambiaso.
Udział w akcji bramkowej miał Arkadiusz Milik, po którego strzale głową piłka odbiła się od słupka. Uderzenie Polaka zdołał jednak dobić 23-letni pomocnik Juve.
Włoskie media pozytywnie oceniły napastnika po meczu z Hellasem Verona.
– Wystarczył kwadrans, aby uderzył i prawie zdobył bramkę. Jego główka w słupek dała zwycięską bramkę – pisze “tuttomercatoweb.com”.
– Rezerwowy ekstraluksusowy. Przyłożył rękę do bramki i wygranej Juventusu – dodał “Eurosport”.
Przeczytaj: Zwycięstwo Messiego nad Haalandem „farsą”







