Otwarta wojna w Barcelonie

0
0
Marc-Andre ter Stegen- to jest aktualnie temat numer jeden w Hiszpanii. (zdjęcie: El Barça juga a RAC1, x)

Marc-Andre ter Stegen- to jest aktualnie temat numer jeden w Hiszpanii, czego efektem jest obecność Niemca na okładkach największych sportowych dzienników, zwłaszcza w Katalonii.

„Mundo Deportivo” pisze o „absolutnym rozłamie” i pisze, że:

– Po pierwsze, Barcelona twierdzi, że ter Stegen „spalił mosty” i w ten sposób będzie blokował rejestracje nowych piłkarzy.

– Po drugie, Barcelona uważa, że argumenty prawne przyznają jej rację, a więc może skorzystać z ostrzejszych środków.

Przeczytaj: Smutne wieści ze świata piłki nożnej

– Po trzecie, Barcelona widzi lukę w przepisach, by wysłać raport medyczny ter Stegena bez jego zgody, ale władze LaLiga mogłyby tego nie zaakceptować.

W dzienniku „Sport” widnieje tytuł „to jest wojna”. 

Tam przeczytać możemyo buncie ter Stegena. Według dziennika bramkarz chce, by jego absencja była dłuższa, niż trzy miesiące, bo w przeciwnym razie nie uda się zarejestrować nowych zawodników (w tym Garcię i Szczęsnego).

Wkrótce może dojść do spotkania z Joanem Laportą, by udało się znaleźć polubowne rozwiązanie dla obu stron.

Przeczytaj: RB Lipsk bliskie pozyskania pomocnika Liverpoolu

Kataloński „L’Esportiu” pisze wprost o „otwartej wojnie” między obiema stronami. Ter Stegen ma nie chcieć podpisać zgody na wysłanie raportu medycznego, a Barcelona wszczyna wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Gdyby przerwa ter Stegena od gry potrwałaby co najmniej cztery miesiące, to Barcelona mogłaby wykorzystać 80 proc. jego wynagrodzenia do rejestracji nowych piłkarzy.