Nadszedł koniec sezonu we włoskiej Serie A. Mistrz i wicemistrz był już znany od dłuższego czasu, jako że Juventus i Napoli uzyskali sporą przewagę nad resztą stawki. O pozostałe miejsca, podobnie jak nieco wcześniej w Premier League walczyły cztery zespoły. Na Półwyspie Apenińskim ta potyczka trwała jednak aż do ostatniej kolejki. Atalanta, Inter, Milan, a nawet AS Roma miały sporą szansę na udział w Lidze Mistrzów w następnej kampanii.
Rzymianie byli w najgorszej sytuacji przed ostatnim meczem, mając 63 punkty. Milan miał dwa oczka więcej, Atalanta i Inter – trzy. Żaden z zespołów nie mierzył się z podobnie notowanym rywalem, stąd każdy z nich był faworytem swoich spotkań. AS Roma miała rozegrać spotkanie z Parmą, Milan na wyjeździe ze SPAL, Inter na San Siro z Empoli, a Atalanta z Sassuolo. Wszystkie te mecze były rozgrywane o 20:30.
Po pierwszej połowie zespół Krzysztofa Piątka mógł mieć powody do zadowolenia. Prowadził 2:0 ze swoim rywalem, Atalanta remisowała, a 'Nerazzurri’ przegrywał. Druga połowa zdecydowała jednak o tym, że nie doszło do przemian w tabeli w ostatniej kolejce i to Atalanta oraz Inter znaleźli się na odpowiednio trzecim i czwartym miejscu. Podopieczni Spalettiego mieli szczególne szczęście pod koniec spotkania, kiedy to Empoli miało znakomitą sytuację na wyrównanie. Wszyscy kandydaci do Top 4 wygrali swoje spotkania.
AC Milan może być szczególnie zawiedziony takim obrotem spraw. „Rossoneri” nie grają w Lidze Mistrzów od 2014 roku. Po raz trzeci z rzędu mediolańczycy zagrają w Lidze Europy, lecz są z każdym rokiem coraz bliżej upragnionej Champions League.