Barcelona spóźniła się o minutę, Chelsea namieszała niechlujnymi błędami

0
237
Xavi nie wytrzymał po porażce z Szachtarem. Ocenił wynik w sposób brutalny. (zdjęcie: Barca, X)

Deadline Day. W ostatni dzień zimowego okienka może wydarzyć się dosłownie wszystko. Dla klubu piłkarskiego z najwyższej półki aktywność tego dnia może wpłynąć na wynik sezonu. Manchester United rzucił się do podpisania umowy wypożyczenia z Sabitzerem z Bayernu kilka dni po tym, jak Christian Eriksen był wyrzucony z gry przez wiele miesięcy z powodu kontuzji. Barcelona nie była tak utalentowana.

Oddech przyspiesza, gdy minuty zbliżają się do północy i zimowego zamknięcia okienka transferowego. Pamiętamy chaotyczny transfer Odiona Ighalo z Deadline Day do Manchesteru United w 2020 roku. Po zakończeniu transferu gracz Shanghai Shenhua powiedział, że gorączkowo biegał po swoim hotelu w poszukiwaniu skanera, aby przed północą zwrócić podpisany kontrakt. Udało mu się.

Czytaj: Tottenham musi sobie poradzić bez Conte. Niepokojące wieści o Włochu.

W Barcelonie sytuacja była wczoraj inna. Do Barcy miał trafić prawy obrońca Julian Araujo z Los Angeles Galaxy. Ostatecznie nie trafił, bo Katalończykom zabrakło dosłownie sekund na sfinalizowanie transakcji przed zamknięciem styczniowego okienka transferowego.

W Chelsea również sprawy nie potoczyły się całkowicie zgodnie z planem. Większość uwagi poświęcono pozyskaniu Enzo Fernandeza, a umowa pożyczki Hakima Ziyecha z PSG miała wyraźnie niski priorytet. Ponieważ według L’Equipe, Chelsea wysłała kilka dokumentów z błędami, zakończyło się tym, że transfer Ziyecha do PSG nie został ukończony przed zamknięciem rynku.

Czytaj: Kultowy River Plate wykorzystuje desperację Chelsea

Barcelona puka do drzwi FIFA, aby sprowadzić swojego zawodnika na Camp Nou, według francuskich mediów, Chelsea/PSG spotkały się z Francuską Federacją Piłki Nożnej – z prawidłowo wypełnionymi dokumentami – aby sprawdzić, czy umowa najmu może być ważna.

Witamy w Deadline Day.