Dziewięć lat po tym, jak piłkarz Neymar przeniósł się z Brazylii do Barcelony, czeka go proces za rzekome nieprawidłowości związane z transferem.
W sadze prawnej, która ciągnie się od lat, reprezentant Brazylii, który obecnie gra w Paris Saint-Germain, jest oskarżony o oszustwa i korupcję.
Czytaj: Neymarowi brakują tylko 3 gole, aby wyrównać rekord Pele
Proces ma się odbyć przez dwa tygodnie od 17 października, na miesiąc przed mundialem w Katarze.
Kilka innych postaci ma również stanąć przed sądem.
Według hiszpańskich raportów, dwóch byłych prezesów barcelońskiego klubu piłkarskiego, Josep Maria Bartomeu i Sandro Rosell, a także rodzice Neymara stoją przed tymi samymi zarzutami.
Wszyscy zaangażowani w sprawę od dawna zaprzeczają zarzutom postawionym przez fundusz inwestycyjny DIS, który twierdził, że ma prawo do 40% opłaty transferowej Neymara z 2013 roku, kiedy opuścił brazylijski klub Santos.
DIS powiedział, że otrzymał znacznie mniej niż powinien, ponieważ część opłaty za transfer została ukryta.
Drogie opłaty transferowe Neymara od dawna zostały przyćmione przez awantury prawne.
Rok temu Barcelona osiągnęła pozasądową ugodę z piłkarzem związanym z jego 222 mln euro przeprowadzką do Paris St-Germain w 2017 roku. Klub powiedział wtedy, że powinien spłacić miliony euro, które otrzymał, gdy podpisał nowy kontrakt w 2016 roku.
We wcześniejszej sprawie sądowej w Barcelonie dotyczącej transferu z Santos, nazwanej Neymar 1, klubowi kazano zapłacić grzywnę w wysokości 5,5 miliona euro z powodu nieprawidłowości w ruchu.