Chelsea bezbramkowo zremisowała z Liverpoolem w ramach 8 kolejki Premier League. The Blues zaprezentowali się lepiej od The Reds – strzelili nawet dwa gole, które niestety zostały anulowane przez VAR.
Pod wodzą tymczasowego szefa – Bruno Saltora, który przejął The Blues we wtorkowy wieczór, występ Chelsea był co najmniej lepszy w porównaniu z niektórymi innymi meczami na Stamford Bridge w tym sezonie.
Bruno Saltor miał ten sam poważny problem, który dotknął Pottera – kompletny brak kliniczności przed bramką, ponieważ Kai Havertz i Mateo Kovacic zmarnowali wiele szans na zdobycie bramki.
Jurgen Klopp dokonał sześciu zmian w Liverpoolu, w porównaniu z ustawieniem z ostatniej soboty, gdy jego zespół przegrała4:1 z Manchesterem City, w tym umieścił kluczowych graczy, takich jak Mohamed Salah na ławce.
Zobacz jeszcze: Ciekawe pseudonimy – Gwiazdy Chelsea wyśmiewają Pottera
Ale jeśli szef The Reds spodziewał się, że jego zespół odbije się w dobrym stylu, to się przeliczył. Goście byli niechlujni w posiadaniu piłki, nie byli w stanie stworzyć szans i wyglądali daleko od zespołu, który chce zakończyć sezon w pierwszej czwórce.
Chelsea była bliska zdobycia dwóch bramek w ciągu pierwszych pięciu minut, gdy Joao Felix wykorzystał błąd Kostasa Tsimikasa, ale Alisson nie dał mu szans.
Potem Kovacic znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Liverpoolu, ale jego strzał został dobrze zablokowany przez Ibrahimę Konate w pobliżu linii bramkowej.
Druga połowa rozpoczęła się tam, gdzie skończyła się pierwsza, Chelsea nadal dominowała, ale brakowało jej spokoju przed bramką, a Kovacic płonął, gdy miał Allisona do pokonania.
Kilka minut później wydawało się, że Havertz w końcu zakończy męki zespołu z Londynu, gdy kolejna jego próba została obroniona, ale odbiła się od Niemca i wpadła do siatki – ale ponieważ piłka odbiła się rykoszetem od jego ramienia, VAR natychmiast wykluczył bramkę.
Początkowo wydawało się, że nieuznana bramka w końcu otworzy mecz, ale zamiast tego tempo gry spadło. Obraz gry nie zmienił się, nawet jak The Reds wprowadzili Salaha tuż po upływie godziny.
Przeczytaj także: Reprezentant Polski z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego
Taki wynik oznacza, że Liverpool pozostaje na ósmym miejscu w tabeli, z siedmioma punktami straty do czołowej czwórki.
Chelsea pozostaje na 11 miejscu z wszelkimi kwalifikacjami europejskimi, które coraz bardziej zależą od wygrania Ligi Mistrzów. Pieerwszy meczem ćwierćfinału z Realem Madryt w przyszłym tygodniu.
Tymczasowy trener gospodarzy Bruno Saltor wypowiedział się po wtorkowym starciu.
– Trudno jest cieszyć się tego typu doświadczeniem, ponieważ jesteś bardzo skupiony na grze. Starałem się pomóc piłkarzom z linii bocznej tak bardzo, jak to było możliwe – powiedział Bruno Saltor.
– Po tym, co stało się w niedzielę, zregenerowaliśmy się. Spędziłem trochę czasu z zawodnikami i porozmawiałem z nimi. Myślę, że dali z siebie wszystko. To było trudne, bo jesteśmy bardzo bliskimi przyjaciółmi z Grahamem Potterem. Trudno jest stać tutaj bez niego, ale daje z siebie wszystko – dodał tymczasowy trener Chelsea.
– Stworzyliśmy sobie szanse. Zdobyliśmy dwie bramki, ale VAR je anulował z powodu spalonego i ręki. Wyniki przyjdą, ponieważ chłopcy na to zasługują. Liverpool nie miał zbyt wielu okazji. Jestem zadowolony z linii defensywnej. Mieliśmy w składzie graczy, którzy przeżywają ramadan, a niektórzy wracają po kontuzji – zakończył.