Cadiff City: Modlimy się o cud. Samolot z Emiliano Salą wciąż nieodnaleziony!

0
1041
zdjęcie/źródło: https://www.express.co.uk/news/uk/1076448/emiliano-sala-plane-crash-video-Cardiff-City-missing-presumed-dead-nantes-football

Emiliano Sala jest nowym zawodnikiem Cardiff City. Swoją przygodę z klubem miał rozpocząć w tym tygodniu. Niestety 22 stycznia władze klubu poinformowały, że samolot z Emiliano Salą na pokładzie zaginął dzień wcześniej nad kanałem La Manche. Piłkarza wciąż nie odnaleziono.

Argentyński piłkarz Emiliano Sala był przez dłuższy czas napastnikiem FC Nantes. Jego przejście do angielskiej ligi wzbudziło spore zainteresowanie. Wszystko dlatego, że dla Cardiff City był to absolutnie rekordowy transfer. Klub zapłacił za argentyńskiego piłkarza aż 17 milionów.

Emiliano Sala miał rozpocząć treningi w nowym klubie we wtorek rano. Niestety w poniedziałek wieczorem samolot z piłkarzem na pokładzie zaginał. Samolot zniknął z radarów nad kanałem La Manche. Podczas lotu piłkarz kontaktował się z rodziną i przyjaciółmi za pośrednictwem komunikatora, co potwierdził ojciec zaginionego. W wiadomościach pisał:

Jestem w samolocie i wygląda tak, jakby zaraz miał się rozpaść na kawałki. Jeśli w ciągu półtorej godziny nie dostaniecie ode mnie sygnału… Nie wiem, czy oni wyślą kogoś, żeby mnie znaleźć… Tato, tak bardzo się boję. On się zatrzymuje i zatrzymuje

– cytat: źródło

Władze Cardiff City poinformowały, że samolot, z którego korzystał Sala, nie był ich własnością ani przez nich wypożyczony.

Rozmawialiśmy z zawodnikiem i spytaliśmy, czy chce, byśmy załatwili mu lot komercyjny. Stwierdził, że zrobi to na własną rękę. W jaki sposób? Na tę chwilę nie wiem, gdzie wynajął samolot, ale na pewno nie uczestniczył w tym Cardiff City

– cytat: źródło

Poszukiwania samolotu rozpoczęły się we wtorek rano. Po 15 godzinach akcja musiała zostać przerwana ze względu na ciemność. Zgodnie z zapowiedziami wznowiono poszukiwania w środę z samego rana, jednakże ratownicy nie dają większych szans na pomyślne zakończenie akcji. Tłumacząc swoje nastawienie, podkreślają, że nawet gdyby Sala przeżył wypadek, to po upływie tylu godzin od katastrofy bardzo mało prawdopodobne jest, aby zawodnik żył, ponieważ woda w kanale La Manche jest teraz lodowata. Nie sprzyjająca jest również pogoda. Ratownicy nie poddają się jednak. Poszukiwania będą trwały, dopóki jest, chociaż 1% procent szansy na pomyślne zakończenie poszukiwań.

Wiary w odnalezienie Sali nie tracą również jego kibice, którzy przynoszą pod stadion Cardiff City kwiaty i modlą się za piłkarza. Podobnie nadziei nie tracą również władze klubu. Oto oświadczenie Cardiff City:

 

„Byliśmy bardzo zszokowani, gdy usłyszeliśmy wiadomość, że samolot zaginął. Spodziewaliśmy się, że Emiliano dotrze do Cardiff wczoraj wieczorem, a dzisiaj miał być jego pierwszym dniem z zespołem.

„Nasz właściciel, Tan Sri Vincent Tan i przewodniczący, Mehmet Dalman, są bardzo zaniepokojeni sytuacją.

„Dziś rano podjęliśmy decyzję, aby odwołać trening z myślą o drużynie, kadrze zarządzającej i całym klubie z Emiliano i pilotem.

„Wszyscy w Cardiff City FC chcieliby podziękować naszym fanom i całej rodzinie piłki nożnej za wsparcie w tym trudnym okresie.

„Wciąż modlimy się o pozytywne wiadomości.”

Klub piłkarski Cardiff City przedstawi dalsze oświadczenie, gdy pojawi się więcej informacji.

– władze Cardiff City

Oryginał oświadczenia możecie zobaczyć w linku poniżej:

Jeśli pojawią się nowe informacje, to będzie od razu Was informować, a na razie trzymajmy razem kciuki za odnalezienie Sali.

 

 

 

Nie wiesz jak ruszyć z biznesem? Dowiedź się tutaj!

Jesteś z Katowic? Koniecznie odwiedź f7katowice.pl
Jesteś z Krakowa? Koniecznie odwiedź f7krakow
Jesteś z Gdańska? Koniecznie odwiedź f7gdansk.pl
Jesteś z Poznania? Koniecznie odwiedź f7poznan.pl
Jesteś z Łodzi? Koniecznie odwiedź f7lodz.pl
Jesteś z Wrocławia? Koniecznie odwiedź f7wroclaw.pl
Jesteś z Warszawy? Koniecznie odwiedź f7warszawa.pl
Interesuje Cię sport? Koniecznie odwiedź f7sport.pl

Interesują Cię wszystkie miasta? Koniecznie odwiedź f7city.pl.

źródło artykułu: sport.onet.pl, sportowefakty.pl