Leicester City, po sześciu ligowych meczach bez zwycięstwa, zwolniło swojego menedżera, Claude’a Puela ze stanowiska.
Francuz objął swoją posadę zastępując Craiga Shakespeare’a, który wpierw był tymczasowym menedżerem przejmując stery po zwolnionym Claudio Ranierim. Anglik osiągnął rekordowe wyniki na początku swojej samodzielnej pracy, w tym debiutanckie zwycięstwo 3:1 nad Liverpoolem, że po niecałym miesiącu zaproponowano mu stałą posadę menedżera. W czerwcu otrzymał nową umowę, by zaledwie po czterech miesiącach zostać zwolnionym z powodu słabych wyników i zagrożenia spadkiem.
W tym momencie do akcji wkroczył Puel, który doświadczenie na Wyspach zdobył prowadząc Southampton. Mimo opornych początków, ostatecznie zespół zakończył sezon na dziewiątej pozycji w tabeli.
Dotychczasowe wyniki zespołu były pozytywne, jednak dobra passa, okraszona zwycięstwami nad Chelsea czy Manchesterem City, skończyła się wraz z Nowym Rokiem. 1 stycznia „Lisy” pokonały Everton, od tego czasu odpadły jednak z Pucharu Anglii z czwartoligowym Newport i uzyskały zaledwie jeden punkt w sześciu meczach. Francuza nie uchronił fakt, że trzy z nich to spotkania z Liverpoolem, Manchesterem United, Tottenhamem. Zarząd stracił cierpliwość i zwolnił Puela po 16 miesiącach współpracy.
Obowiązki tymczasowego menedżera przejęli pierwsi trenerzy zespołu, Mike Stowell i Adam Sadler, na czas znalezienia następstwa dla Puela przez klub. Z posady został zwolniony również asystent, Jacky Bonnevay.