Teorie odnośnie przyszłości gwiazdy reprezentacji Polski nasiliły się w poprzednim tygodniu. Wtedy do mediów doszła informacja, że Lewandowski rozstał się po 10 latach ze swoim dotychczasowym agentem, Cezarym Kucharskim i aktualnie za interesy Roberta odpowiada jeden z najpotężniejszych menedżerów piłkarskich na świecie, Pini Zahavi.
Niedawno Lewandowski zakończył trwającą 10 lat współpracę z Cezarym Kucharskim. Teraz o interesy snajpera Bayernu Monachium dba Pini Zahavi. Słynny agent jest uważany za specjalistę od transferów niemożliwych. To właśnie on stał za przeprowadzką Neymara z Barcelony do Paris Saint Germain za rekordowe w historii futbolu 222 miliony euro.
Dlatego zmiana agenta przez Roberta Lewandowskiego wywołała lawinę spekulacji na temat przyszłości kapitana reprezentacji Polski. Lewandowski ma być zdecydowany na opuszczenie Bayernu i chce wykorzystać jedno z ostatnich okienek transferowych na transfer do jeszcze silniejszego klubu. Zdaniem mediów Polak ma marzyć o przenosinach do Realu Madryt.
– Zmiana menedżera jest dla mnie jasnym sygnałem, że Polak próbuje wywalczyć sobie kontrakt w innym klubie europejskim. Robert w tym roku skończy 30 lat. Gdy wygaśnie jego umowa z Bayernem, będzie miał 33 lata. To będzie już za późno, by trafić do innego klubu na tym poziomie. W przypadku każdego innego zawodnika już trzeba by było powiedzieć, że jest za późno na wielki transfer. Barcelona czy Real Madryt zwykle nie kupują trzydziestolatków za duże pieniądze. Ale w przypadku Lewandowskiego jest inaczej. On praktycznie nigdy nie ma kontuzji. Jest absolutnie profesjonalny i utrzymuje się w świetnej formie fizycznej, więc na pewno ma przed sobą jeszcze kilka lat gry na najwyższym poziomie. To jednak ostatni moment na taki ruch – powiedział Ulrich Hesse, autor książki „Bayern. Globalny superklub”.
– Za trzy lata monachijczycy nie dostaliby za niego żadnych pieniędzy, więc teraz jest dobry czas, na jakiś ruch. Wiele będzie zależało od tego, o jaki klub chodzi, jaka kwota będzie oferowana i jakiego następcę byłby w stanie znaleźć Bayern. Kibice z Monachium też pewnie są realistami i zrozumieliby, że to dla wszystkich stron dość dobry moment na rozstanie – dodał Ulrich Hesse.
Do dyskusji włączył się były prezydent „Królewskich” Ramon Calderon, o czym poinformował „Mirror”. Jego zdaniem, to nie Lewandowski jest głównym celem transferowym Realu. Hiszpański gigant poluje na Harry’ego Kane’a. „Myślę, że numerem jeden na liście Realu jest Kane, także ze względu na swój wiek” – stwierdził Calderon. Napastnik Tottenhamu w lipcu tego roku skończy 25 lat. Lewandowski jest o pięć lat starszy. Może mieć to znaczenie, bo podobno „Los Blancos” chcą odbudować drużynę z młodszymi zawodnikami. Obaj strzelają gole jak na zawołanie.
Co do jednej kwestii nie ma wątpliwości. Real będzie musiał sięgnąć głęboko do kieszeni. Za Kane’a lub Lewandowskiego „Królewscy” będą musieli wyłożyć grubo ponad 100 milionów euro.
Zdaniem SkySports w ostatnich tygodniach Real kontaktował się już z Bayernem i pytał o możliwość podjęcia negocjacji ws. transferu Polaka. Co więcej, Lewandowskim mocno interesować się ma też Chelsea i Manchester United. Jak to wszystko się potoczy, przekonamy się pewnie niedługo.
Źródło: eurosport.interia.pl/sport.pl/przegladsportowy.pl/sportowefakty.wp.pl/eurosport.interia.pl
Zdjęcie: Newspix / EXPA / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PRZECZYTAJ TAKŻE: