Chelsea stanęła przed poważnym problemem w obliczu zakazu transferowego. Jego rozpoczęcie nie zostanie nawet opóźnione o tyle, by przeprowadzić latem potrzebne wzmocnienia, więc “The Blues” będą musieli korzystać z obecnie dostępnych piłkarzy, juniorów, a także wypożyczonych.
Londyńczycy mają wręcz całą armię piłkarzy, którzy zostali posłani do innych klubów, by powrócić w pełni formy, rozwinąć się. Przynajmniej w większości, bo trudno tymi argumentami poprzeć wypożyczenie trzeciego bramkarza, 36-letniego Eduardo, do Vittese. Zdecydowana większość jednak ma za zadanie polepszyć swoją grę. Którzy z nich mogą wrócić do Londynu i znacząco wzmocnić skład?
Pierwszym z kandydatów jest Kurt Zouma, oddany do Evertonu. “The Toffees” mają obecnie gorszy sezon, ale Francuz jest podstawowym graczem zespołu. Nadawałby się jako uzupełnienie składu.
W Milanie rozwinął się z kolei Tiemoue Bakayoko, który w barwach Chelsea był na tyle zagubiony, że wystawianie go na boisku oznaczało ryzyko poważnego błędu, który może spowodować utratę bramki. Rodak Zoumy miał trudny początek również w Milanie, jednak obecnie stał się jednym z ważniejszych piłkarzy “Rossonerich”. W Chelsea mógłby naprawić nadszarpniętą renomę i powalczyć o pierwszy skład.
“The Blues” mają dużo pereł w akademii, a jedną z nich jest naturalny następca Lamparda, który nawet dostał się pod jego skrzydła – Mason Mount. 20-latek miał fantastyczne wejście w Championship, później przyhamował trochę z formą, a od końca stycznia jest kontuzjowany, może jednak od lata pójść śladami Calluma Hudsona-Odoi, Rubena Loftusa-Cheeka czy Ethana Ampadu, którzy odważnie wdzierają się do składu Chelsea.
W styczniu zakupiony przez londyńczyków został Christian Pulisic. Amerykanin jest uznawany za jeden z największych talentów w świecie piłki, który bardzo szybko zaczął swoją karierę na najwyższym poziomie (zadebiutował w Borussii w styczniu 2016). Będąc jeszcze nastolatkiem potrafił ośmieszać defensywę Realu, jednak obecnie nie jest pierwszym wyborem Luciena Favre w tym sezonie. Jego kariera wyhamowała, co jest dość powszechne w przypadku zawodników zaczynających ją w bardzo młodym wieku, lecz mimo to Chelsea zaufała mu i będzie liczyć na dobrą inwestycję w przyszłość, która dołoży swoją cegiełkę do wyników już w najbliższym sezonie.
Problem z napastnikami z pewnością spróbuje rozwiązać Tammy Abraham, autor ponad 21 ligowych bramek i 2 asyst w Championship w tym sezonie. Jeden z większych talentów w akademii Chelsea w końcu mógłby otrzymać szansę w obliczu zakazu transferowego. Wydaje się, że byłaby ostatnia szansa dla Anglika by zaistnieć w londyńskim klubie. W przeciwnym razie może skończyć na kolejnym wypożyczeniu, który z pewnością nie pomoże jego karierze.