
Polak został najlepszym strzelcem fazy grupowej Ligi Mistrzów, ale nie pobił rekordu Cristiano Ronaldo. Portugalczyk strzelił 11 goli w sezonie 2015/2016. Lewandowski w tej edycji rozgrywek zdobył 10 bramek. Do wyrównania rekordu zabrakło mu tylko jednej bramki.
– Sam Lewandowski zapewnił, że rekord fazy grupowej Ligi Mistrzów, to nie jest jakiś wielki rekord.
Okazuje się, że nasz najlepszy napastnik wspólnie z trenerem uznał, że najlepiej będzie odpocząć. Zebrane siły można będzie wykorzystać w nadchodzących meczach Bundesligi.

Pod nieobecność swojej największej gwiazdy Bayern Monachium wygrał z Tottenhamem 3:1. Gole dla mistrza Niemiec strzelali: Kingsley Coman, Thomas Meuller i Philippe Cutinho. Robert całe spotkanie przesiedział na ławce.
Miejmy nadzieję, że mała przerwa pozwoliła naszemu napastnikowi zebrać siły, a głód gry przełoży się na kolejne wspaniałe występy. Czekamy na kolejne bramki Roberta Lewandowskiego w Bundeslidze oraz Lidze Mistrzów.
Zdjęcie główne: twitter.com
Czytaj: Lewandowski najlepszym zagranicznym strzelcem w historii Bundesligi