Rozgrywki Premier League były niezwykłe w tym sezonie. Dwa najlepsze zespoły w historii ligi walczące o tytuł, kolejne cztery bijące się o pozostałe miejsca premiowane awansem do Ligi Mistrzów. Pep Guardiola i Jurgen Klopp stworzyli monstra, które są trudne do pokonania. Hiszpan może mówić o szczęściu, że udało mu się wygrać tytuł w tym sezonie.
Liverpool z kolei może się czuć naprawdę zawiedziony po ostatnim spotkaniu kampanii. Podopieczni Kloppa zrobili wszystko co w ich mocy, ale to i tak nie starczyło, by wznieść nad głowy tytuł mistrzowski. Van Dijk został zawodnikiem sezonu, Alisson otrzymał Złotą Rękawicę za 21 czystych kont, dwaj zawodnicy klubu, Mane i Salah, zostali królami strzelców wraz z Aubameyangiem, zespół stracił najmniej goli i przegrał zaledwie raz. W dodatku w okresie świątecznym znajdowali się na pierwszym miejscu, co w większości zwiastuje zdobyty pod koniec sezonu tytuł. W ostatnich dziesięciu latach tylko jeden zespół nie wygrał tytułu w takich okolicznościach i był to Liverpool. Aż trzy razy.
Manchester City jest z kolei doświadczony w ligowych starciach o najwyższą stawkę. W 2012 roku wydarli Manchesterowi United tytuł z rąk w doliczonym czasie gry ostatniego meczu. W ostatnim sezonie nikt nie mógł z kolei rywalizować z “Obywatelami”, którzy zyskali 100 punktów, będąc o 19 oczek wyżej od lokalnych rywali. I tym razem nie czuli żadnej presji i mimo, że jako pierwsi stracili gola przeciwko Brighton, odpowiedzieli czterema bramkami i wybili z głowy marzenia Liverpoolu o tytule.