Fenomenalny debiut 8-latki

0
323
Milena Stefanowicz, 8-letnia zawodniczka Polmleku Lidzbark Warmiński. Zdjęcie: Polmlek Lidzbark Warmiński

Takie rzeczy nie zdarzają się często. Trener wystawił 8-latkę w meczu seniorów. Chodzi o Milenę Stefanowicz z Lidzbarka Warmińskiego. Dziewczynka ma niesamowity talent, który odkryli trenerzy całkowicie przypadkiem. W sumie dzięki pandemii koronawirusa.

W meczu tenisa stołowego przeciwko ATS Euromax Białystok, który drużyna z Lidzbarka wygrała 6:4, młodziutka Milena zagrała dwa mecze w singlu i jeden w deblu. 8-latka wygrała w nich seta, co – jak relacjonują lokalne media – wzbudziło podziw obserwujących spotkanie kibiców.

Trener dziewczynki, Zbigniew Pietkiewicz uważa, że gdyby miała ciut więcej doświadczenia, jeden pojedynek na pewno mogła wygrać.

– Jej rywalka, blisko 50-letnia pani, bardzo się zestresowała grą przeciwko Milence. Podpowiedziałem jej, jak to wykorzystać i udało się urwać seta – mówił szkoleniowiec Polmleku Lidzbard Warmiński. 

– Kto wie, czy już niedługo w podobnej sytuacji to ona nie odejdzie od stołu jako zwyciężczyni?

Mama Mileny oczywiście była bardzo dumna patrzyła na debiut córki z zaciekawieniem.

– Cieszy mnie jej swoboda. Przyjemnie było patrzeć, jak mimo przegranego pojedynku, pewnym krokiem i z uśmiechniętą buzią opuszczała boisko – mówi Dobromiła Stefanowicz.

Milena Stefanowicz. Zdjęcie: Polmlek Lidzbark Warmiński.

Zaczęła grać dzięki pandemii

Obecność tak młodej dziewczyny na zapleczu polskiej ekstraklasy tenisa stołowego jest szokująca. Jak to możliwe, że Stefanowicz zadebiutowała na tak wysokim poziomie w tak młodym wieku? Oczywiście najważniejszy jest talent, którego nie można odmówić tej pannie, dodatkowo trochę szczęścia i trener, który wie, jak mobilizować najmłodszych zawodników. Taki trener nie boi się poddawać młode osoby wymagającym sprawdzianom.

Milena gra dopiero od dwóch lat. Poważniej zainteresowała się tenisem stołowym za sprawą pandemii. Kiedy w 2020 roku wszystkie branże sportowe zostały objęte restrykcjami, klub z Lidzbarka Warmińskiego zamknął się w wynajętym hotelu i przewiózł tam stoły do gry. Zawodnicy i pracownicy klubu spędzali w obiekcie całe dnie. Wśród nich była m.in. mama bardzo zdolnej 8-latki.

– W ten sposób Milena, chcąc nie chcąc, odbywała z nami trzy treningi dziennie. Czas, który wtedy z nami spędziła, pozwolił jej zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi i polubić tenis stołowy – opowiada Pietkiewicz.

Czytaj: Prośba o kawę w trakcie meczu tenisowego

Milena Stefanowicz. Zdjęcie: Polmlek Lidzbark Warmiński.

Już w ubiegłym sezonie, gdy Polmlek grał w ekstraklasie, Milena siedziała na ławce rezerwowych. Przyglądała się meczom, towarzyszyły jej prawdziwe emocje, przysłuchiwała się rozmowom zawodniczek. Już wtedy była przekonana, że chce grać i w tym uczestniczyć. Wtedy było na to za wcześnie, ale teraz trener drużyny uznał, że to właściwy moment, aby dać szansę młodziutkiej Milenie, by ta mogła się sprawdzić.

– Fizycznie i technicznie Milenka nie jest gotowa do startów w pierwszej lidze, jednak raz na jakiś czas będzie na tym poziomie sprawdzana. Teraz poczekamy kilka miesięcy, w tym czasie ona dojdzie do dużo większych umiejętności, i w odpowiedniej chwili, a także w odpowiednim meczu, zrobimy kolejny sprawdzian – zapowiada Pietkiewicz.

Nie można Mileny rzucić od razu na głęboką wodę. Oczekując na kolejne występy w lidze trener robi wszystko, aby dzień był dla 8-latki wyjątkowy. Dziewczyna musi jeszcze poczekać na regularną grę. To wiązałoby się z wieloma przegranymi, a dziecko na początku swojej przygody ze sportem ma wygrywać i dostawać wiatr w żagle.

– Dlatego muszę tak zarządzać jej startami, żeby wygranych było zdecydowanie więcej, niż przegranych – mówi trener dziewczynki.

Poza tym trener Polmleku podkreśla, że tenis stołowy jest sportem, w którym treningi należy zaczynać wcześnie. Najlepiej w wieku pięciu lat. Sztuką jest wybrać moment, w którym sport przestaje być tylko zabawą, a staje się także rywalizacją.