Feyenoord z Szymańskim są o krok od półfinału Ligi Europy

0
16
Sebastian Szymański w barwach Feyenoordu; zdjęcie: EURO: Twitter

Feyenoord z Szymańskim w składzie na własnym boisku pokonał Romę Nicoli Zalewskiego 1:0 i jest w lepszej sytuacji przed meczem rewanżowym. Rzymianie zmarnowali w tym spotkaniu rzut karny. 

Od pierwszych minut w Holandii zagrali dwaj reprezentanci Polski. W Rotterdamie wystąpił też Paulo Dybala, lecz Argentyńczyk jeszcze w pierwszej połowie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Zastąpił go El Shaarawy, który tuż po wejściu na boisko był bliski trafienia do siatki.

W drużynie Feyenoordu aktywny był Sebastian Szymański. Pomocnik w pierwszej części spotkania przeprowadził dwie niezłe akcje, które kończył strzałami. Za każdym razem futbolówka przelatywała jednak obok słupka.

Zobacz jeszcze: Ostatni Niemiecki klub w boju o europejskie puchary remisuje mecz

Pod koniec pierwszej połowy niewiele brakowało, aby Roma wyszła na prowadzenie. Wieffer zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. „Jedenastki” nie wykorzystał jednak Lorenzo Pellegrini, który trafił jedynie w słupek.

W 54 minucie niewykorzystana okazja zemściła się na „Giallorossich”. Wówczas lewą stroną boiska ruszył Oussama Idrissi. Zawodnik gospodarzy z łatwością poradził sobie z Nicolą Zalewskim, mijając reprezentanta Polski.

Nasz reprezentant nie był w stanie zatrzymać rywala, a ten wyłożył piłkę będącemu przed polem karnym Wiefferowi, który posłał na bramkę Romy prawdziwą bombę. Rui Patricio nie miał większych szans na skuteczną interwencję.

W drużynie Feyenoordu aktywny był Sebastian Szymański. Pomocnik w pierwszej części spotkania przeprowadził dwie niezłe akcje, które kończył strzałami. Za każdym razem futbolówka przelatywała jednak obok słupka.

Pod koniec pierwszej połowy niewiele brakowało, aby Roma wyszła na prowadzenie. Wieffer zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. „Jedenastki” nie wykorzystał jednak Lorenzo Pellegrini, który trafił jedynie w słupek.

W 54 minucie niewykorzystana okazja zemściła się na „Giallorossich”. Wówczas lewą stroną boiska ruszył Oussama Idrissi. Zawodnik gospodarzy z łatwością poradził sobie z Nicolą Zalewskim, mijając reprezentanta Polski.

Nasz reprezentant nie był w stanie zatrzymać rywala, a ten wyłożył piłkę będącemu przed polem karnym Wiefferowi, który posłał na bramkę Romy prawdziwą bombę. Rui Patricio nie miał większych szans na skuteczną interwencję.

Przeczytaj także: Kim jest młodzieniec Manchesteru United na ławce w meczu z Sevillą Radek Vitek?

Jose Mourinho po zakończonym spotkaniu przyznał, że nie jest pewny, co do stanu zdrowia dwójki swoich zawodników, ale wiele wskazuje na to, że zabraknie ich w dwóch kolejnych meczach Romy.

– Trzeba poczekać na wyniki badań. Jeszcze nie rozmawiałem ze sztabem medycznym, ale wystarczy spojrzeć na to, co stało się na boisku. Prawdopodobnie stracimy Dybalę i Abrahama na dwa kolejne mecze, w tym na rewanż na Stadio Olimpico – stwierdził Mourinho.

Paulo Dybala opuścił plac gry już w 26. minucie meczu, z kolei Tammy Abraham na murawie spędził 58 minut.