Graham Potter musi znaleźć dobrą passę i odwrócić losy swojej drużyny w tym sezonie

0
57
W hierarchii Chelsea panuje przekonanie, że Grahama Pottera należy oceniać w latach, a nie miesiącach, i są przekonani, że mają jednego z najlepszych menedżerów w grze. Nie będzie sądzony, jeśli nie zakwalifikują się do Ligi Mistrzów. Zdjęcie: Twitter/Chelsea Dodgers

Graham Potter podczas pomeczowej konferencji prasowej mógł się wściekać. Mógł narzekać, że to wyraźna piłka ręczna Tomasa Soucka powstrzymała Chelsea przed wygraną. Mógł powiedzieć, że drużyna, która kosztowała ponad pół miliarda dolarów, powinna zrobić więcej, aby wygrać.

Zamiast tego, Potter był zaskakująco wyluzowany w związku z trzecim z rzędu remisem w Premier League, sarkastycznie odnosił się do „obrony” Souceka, sympatyzował z VAR-ami jako „ludźmi” i był bardzo opanowany, gdy mówił o tym, że Chelsea, mimo wszystkich swoich hojnych wydatków, jest w dużej mierze „pracą w toku”.

Widzieliśmy „miłego Grahama”, kiedy czasami chcielibyśmy zobaczyć zachowanie adekwatne do sytuacji.

Może to nie w jego stylu, ale od czasu do czasu kibice Chelsea chcieliby zobaczyć, jak ich menedżer okazuje trochę złości, jak Jose Mourinho, Antonio Conte czy Thomas Tuchel. Słuchając Pottera, zastanawiasz się, jak radzi sobie z szatnią Chelsea. Jak rozmawia z Markiem Cucurellą, lewym obrońcą, z którego wyśmiewają się jego fani. Jak rozmawia z Kaiem Havertzem, napastnikiem, który nie potrafi strzelić gola. Jak radzi sobie z drużyną, która jest tyle warta.

Potter chce pokazać, że mili faceci nie muszą kończyć jako ostatni. Ale jak powiedział Danny Murphy w Match of the Day: „Chciałbym, żeby był bardziej zły”. Być może z czasem ta strona Pottera się ujawni.

Czytaj: Guardiola chce gwiazdę Chelsea

Chelsea ostatnio walczy o formę pomimo imponujących styczniowych wydatków.

— Jak powiedziałem stanowczo, wierzę, że możesz być tylko sobą — powiedział Potter po losowaniu. – Zawodnicy są pewni siebie. Są pracowici i pełni szacunku. Wierzą w siebie. Wiedzą, że to gra w piłkę nożną, w której trzeba zasłużyć na prawo do wygrania.

Następnym punktem The Blues jest wyjazd i mecz z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów w środę. Potter podjął już jedną bezwzględną decyzję, pozostawiając Pierre-Emericka Aubameyanga poza składem.

„Nie ma sensu patrzeć na to jako na coś negatywnego lub pozytywnego – kontynuował Potter. „Jest, jak jest i trzeba się dostosować. Było wiele rzeczy w ciągu ostatnich pięciu miesięcy, które były nieoptymalne, ale nie ma sensu narzekać. Poradzenie sobie z tym to po prostu moja praca. Często tak jest w takich sytuacjach, zwłaszcza w obliczu wyzwań, które mieliśmy, ale jestem naprawdę podekscytowany Ligą Mistrzów. Jestem naprawdę podekscytowany resztą sezonu”.

„Przesłaniem dla wszystkich graczy jest być gotowym, ponieważ jeśli nadarzy się okazja, musisz upewnić się, że jesteś gotowy do gry. Nie ma sensu się rozczarowywać, jeśli nie grasz.”

Czytaj: Ikona Chelsea skrytykowała wyniki trenera Grahama Pottera

Cucurella stał się celem fanów Chelsea, być może dlatego, że jest postrzegany jako ulubieniec Pottera, mimo że dołączył do klubu przed byłym menedżerem Brighton.

Jego wyjście w drugiej połowie było dopingowane przez kibiców gości, co nie poprawi jego pewności siebie.