
Powołując się na doniesienia „Verdens Gang” Halvor Egner Granerud miał pozytywny wynik testu na koronawirusa podczas mistrzostw świata w Oberstdorfie.
Zakażenie wirusem potwierdził także sam zawodnik. Wkrótce po usłyszeniu niespodziewanych wieści napisał do swoich fanów na Instagramie: „To oczywiście oznacza, że mistrzostwa świata w Oberstdorfie się dla mnie skończyły. Szkoda, ale takie czasami jest życie. Teraz najważniejszy dla mnie jest powrót do zdrowia.
Norweski skoczek był jednym z faworytów piątkowego konkursu indywidualnego, a jego nieobecność może być bolesna nie tylko dla fanów skoków narciarskich, ale także całej reprezentacji. Pozytywny wynik testu może oznaczać, że Norwegów w ogóle zabraknie w rywalizacji na dużym obiekcie.
Zgodnie z obowiązującymi procedurami wszyscy, którzy mieli kontakt z Granerudem w ciągu ostatnich 72 godzin, muszą zostać odizolowani i przejdą kolejne testy. Dopiero ich negatywny wynik pozwoli na zakończenie izolacji.
Trudno spodziewać się, że reprezentanci Norwegii nie przebywali ze swoim kolegą z drużyny, więc izolacja jest co najmniej pewna, a czas działa na niekorzyść zawodników.
Serie treningowe na skoczni dużej rozpoczynają się w środę. Na czwartek zaplanowano kwalifikacje, w piątek ma odbyć się konkurs indywidualny, a w sobotę zawody drużynowe. Czy wystąpią w nich Norwegowie? Przekonamy się zapewne w ciągu następnych kilku dni.
Czytaj: Adam Małysz dosadnie o skokach Polek