Ponad 300 000 przejechanych kilometrów. 65 141 okrążeń. 107 różnych zwycięzców. Kierowcy Formuły 1 napisali piękną historię przez niemal 70 lat ścigania. W dzisiejszym wyścigu dopisał się do niej Lewis Hamilton, triumfator jubileuszowego tysięcznego GP.
Już na samym początku Hamilton wyprzedził Bottasa dzięki wolniejszemu startowi Fina, a Leclerc znalazł się przed swoim kolegą z zespołu, Vettelem.
W pierwszym zakręcie Kvyat najechał na bolid Norrisa z McLarena, przez co samochód aż podskoczył. Na 6. okrążeniu Rosjanin dowiedział się, że otrzymał z tego powodu karę.
Monakijczyk nie nacieszył się długo trzecim miejscem, gdyż gdy Vettel zbliżył się do niego, a zespół nakazał młodemu kierowcy przepuszczenie starszego kolegi. W ten sposób Ferrari wykorzystało tak zwany “team order”.
W okolicach 18. okrążenia Hülkenberg został zmuszony do przerwania wyścigu. Był to drugie nieukończone Grand Prix Niemca z rzędu, po tym jak oba Renault doznały awarii pod koniec GP Bahrajnu.
Na kolejnym okrążeniu po zjeździe do boksów Vettela i Verstappena oba bolidy zbliżyły się do siebie i zaczęły toczyć bezkompromisową walkę na kolejnych okrążeniach.
Dobry wyścig zaliczał Alex Albon, który na 16 okrążeń przed końcem wylądował na 10. pozycji, mimo że startował z ostatniego pola ze względu na uszkodzenie bolidu w trzecim treningu i nie branie udziału w kwalifikacjach.
Leclerc jadąc na trzeciej pozycji ze względu na jeden pitstop i twarde opony, zmienił ogumienie na pośrednie po tym, jak Vettel zdołał go wyprzedzić i prawdopodobnie to samo udaloby się Verstappenowi. Było jednak za późno, by dogonić Holendra, szczególnie że na kolejnych okrążeniach kierowca Ferrari miał problemy z biegami.
Na podium, obok Hamiltona, stanął Bottas i Vettel. Ricciardo zajmując na koniec 7. pozycję zdobył swoje pierwsze punkty w sezonie. Kubica dojechał na ostatniej pozycji, za swoim kolegą z teamu.