Hiszpańskie zawodniczki mogą zostać dotknięte długim zakazem, jeśli odmówią reprezentowania swojego kraju w nadchodzącym tygodniu.
Zaledwie miesiąc po wygraniu Pucharu Świata po raz pierwszy, La Roja ma wrócić do gry, gdy zmierzy się z Ukrainą w piątek, a następnie ze Szwajcarią w przyszły wtorek w Lidze Narodów.
Nowy menedżer Montse Tome podał swój skład na poniedziałkowe mecze, w nim 15 zawodniczek z mistrzowskiego składu. Tymczasem zespół potwierdził zamiar strajku po skandalu Luisa Rubialesa, który wybuchł po turnieju.
Przeczytaj: Wybuchowa plotka transferowa w FC Bayern
Rubiales pocałował gwiazdę turnieju, napastnika Jenni Hermoso w usta podczas pomeczowej prezentacji po finale, powodując jego rezygnację ze stanowiska. Teraz stoi w obliczu zarzutów napaści seksualnej i przymusu po incydencie.
Hiszpański menedżer podczas turnieju, Jorge Vilda, został również zwolniony po tym, jak drużyna wyraziła obawy dotyczące jego metod treningowych.
Pomimo tych odejść, hiszpańscy gracze pozostają niezadowoleni i wezwali do wprowadzenia zmian strukturalnych dotyczących drużyny narodowej i Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej (RFEF), a 39 graczy podpisało w zeszłym tygodniu oświadczenie potwierdzające, że nie będą dostępni do selekcji, dopóki te zmiany nie zostaną wprowadzone.
Teraz okazało się, że gracze mogą ponieść poważne konsekwencje, jeśli będą trzymać się tego stanowiska, a krajowe prawo sportowe stanowi, że gracze mogą zostać zdyskwalifikowani na okres do pięciu lat za odmowę gry dla swojego kraju.
Gracze mogą również otrzymać grzywny w wysokości od 3 000 do 30 000 EUR.
Zaproponowano nową ustawę sportową z jeszcze bardziej znaczącymi karami, chociaż nie została ona jeszcze zatwierdzona.
Przeczytaj: Barcelona rozważa transfer Jadona Sancho z Manchesteru United
Nowa propozycja sugeruje, że gracze powinni być wykluczeni na okres do 15 lat, ponieważ uznaje „nieuzasadniony brak obecności na wezwaniach do narodowych drużyn sportowych” za „bardzo poważne” wykroczenie.
Prezydent CSD Victor Francos wypowiedział się na temat obecnej sytuacji, ujawniając, że będzie rozmawiał dziś z zawodniczkami, aby spróbować znaleźć rozwiązanie, ponieważ chce uniknąć nakładania sankcji na zespół.
Mam nadzieję, że powołanie (do gry dla Hiszpanii) zostało z nimi uzgodnione. Jeśli się nie pojawią, rząd będzie musiał zastosować prawo, ku mojemu wstydowi; ale prawo jest prawem” – powiedział Francos.
„Jutro wcześnie rano (wtorek) zadzwonię do kilku osób z reprezentacji, aby z nimi porozmawiać. Myślę, że jest moment, w którym rząd musi interweniować; Nie wszystko idzie. Nie mogę nikogo zapewnić, że go rozwiążę, ale spróbuję.
„Chcemy, żeby były mistrzyniami olimpijskimi. Spróbuję porozmawiać z kapitanami; jeśli powiedzą mi „nie”, uszanuję to. To, czego nie chcemy, to sankcjonowanie ich”.