Kłopot bogactwa w ataku reprezentacji Polski

0
562
Łączy nas piłka Facebook

Jerzy Brzęczek jako prawdopodobnie jeden z nielicznych selekcjonerów na świecie może się pochwalić niezwykle bogatą linią ofensywną. Byłemu trenerowi Wisły Płock może być niezwykle trudno podjąć odpowiednią decyzję, kogo powinien wystawić w napadzie. Pewny plac gry będzie miał Lewandowski, kapitan reprezentacji, jednak czy jako jego partnera warto wybrać Piątka czy Milika, to już trudny orzech do zgryzienia. Brzęczek zapowiedział już, że nie przewiduje wystawienia wszystkich trzech napastników naraz.

Lewandowski pomimo częstej krytyki w tym sezonie kontynuuje grę na wysokim poziomie. 18 goli ligowych w obecnej kampanii to najlepszy wynik w Bundeslidze, w której zresztą stał się najlepszym zagranicznym strzelcem w historii. Do tego dołożył 8 bramek w Champions League, jednak kolejna fala hejtu spadła na zawodnika po rewanżowym spotkaniu z Liverpoolem, po którym Bayern pożegnał się z europejskimi rozgrywkami. Koledzy “Lewego” nie stworzyli mu sytuacji, po których mógłby zdobyć bramkę. Wciąż jednak to na Lewandowskim spoczywa największa odpowiedzialność w reprezentacji Polski za strzelanie bramek, robienie miejsca kolegom czy w razie potrzeby utrzymanie piłki.

Milik rozgrywa prawdopodobnie najlepszy sezon w karierze. Owocny start w Napoli został zahamowany przez kontuzje więzadeł w kolanie. Pomimo dwukrotnego ich zerwania, napastnik był w stanie wrócić do topowej formy, co udowadnia ponad 15 goli w Serie A w tej kampanii. Milik szczególnie zachwyca strzałami z daleka i z rzutów wolnych, co daje dodatkowe opcje selekcjonerowi przy ustalaniu taktyki.

Piątek po transferze do Włoch nie przestaje zaskakiwać formą. Od razu zaaklimatyzował się w Genoi, czym w styczniu zapracował sobie na transfer do Milanu. Ma już na koncie 19 bramek w lidze i do końca będzie walczył z Cristiano Ronaldo i Fabio Quagliarellą o koronę króla strzelców. Niejednokrotnie pokazywał, że wystarczy zostawić mu absolutne minimum wolnego miejsca, by ten zdobył spektakularną bramkę. Ma nieprawdopodobny instynkt strzelca, jednak w derbach Mediolanu odcięty od podań nie miał żadnych szans na pokazanie swych umiejętności. Możliwe więc, że Brzęczek wykorzysta go jako jokera.

Selekcjoner reprezentacji musi podjąć decyzję o składzie już na dzisiejsze spotkanie z Austrią, które rozpoczyna eliminacje do Euro 2020. Czy wybór będzie trafny, przekonamy się już niedługo.