U osoby ze sztabu niemieckiej kadry potwierdzono koronawirusa przed kwalifikacjami w Oberstdorfie. Mimo to zawodnicy Stefana Horngachera wezmą udział w inauguracji 69. TCS. Dlaczego Polaków odsunięto, a Niemcy mogą? Znamy odpowiedź Sandro Pertille.
– Sprawa jest bardzo prosta. Pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa otrzymała osoba, która podróżowała osobno. Nie miała żadnego kontaktu, ani z zawodnikami, ani z członkami sztabu kadry – powiedział Dawidowi Górze z WP SportoweFakty Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich.
W poniedziałek portal skispirngen.com poinformował, że u osoby z szerokiego sztabu niemieckiej kadry potwierdzono koronawirusa. Chodzi o osobę z tzw. grupy krajowej, nie trenującej na co dzień z zespołem Stefana Horngachera.
Kamil Wolnicki, dziennikarz „Przeglądu Sportowego” doprecyzował, że najprawdopodobniej jest to fizjoterapeuta. Skoczków z Niemiec dopuszczono tym samym do inauguracji 69. Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie.
Wygląda na to, że fizjoterapeuta niemieckiej kadry skoczków, który miał pozytywny wynik testu, pracował zdalnie, bo podczas konferencji prasowej mówią, że nie miał kontaktu z zawodnikami ????
— Kamil Wolnicki (@KamilWolnicki) December 28, 2020
W o wiele gorszej sytuacji znaleźli się polscy skoczkowie. W niedzielę wieczorem pozytywny wynik testu na koronawirusa miał Klemens Murańka. Reszta polskich zawodników miała negatywne wyniki, a sam Murańka miał wynik niejednoznaczy, to i tak niemiecki sanepid zabronił polskim skoczkom brać udział w poniedziałkowych kwalifikacjach. Biało-Czerwoni nie wystartują także we wtorkowym konkursie.
Dodatkowo, przed 69. Turniejem Czterech Skoczni niemieccy skoczkowie pojechali na Puchar Świata do Engelbergu, mimo że u Karla Geigera potwierdzono koronawirusa. Na tę sytuację zwrócił uwagę Wojciech Fortuna, krótko po ogłoszeniu decyzji o wykluczeniu Polaków z rywalizacji w Oberstdorfie.
– Nie potrafię zrozumieć tej decyzji, biorąc pod uwagę, że niedawno w podobnej sytuacji Niemcy zachowali się zupełnie inaczej. Po tym jak wykryto zakażenie u Karla Geigera nikt nie zatrzymał reszty niemieckich skoczków w kraju na kwarantannie. Pojechali do Engelbergu z Markusem Eisenbichlerem w składzie, by ten nie stracił zbyt wiele w Pucharze Świata – zwrócił uwagę mistrz olimpijski z Sapporo.
Wśród Niemców aż dwóch skoczków jest w gronie ścisłych faworytów 69. Turnieju Czterech Skoczni. Są to: Markus Eisenbichler oraz Karl Geiger. Kadrę prowadzi były szkoleniowiec polskich skoczków Stefan Horngacher.
Decyzja Niemców przekreśla jednak jakiekolwiek szanse Biało-Czerwonych na wysokie lokaty w 69. Turnieju Czterech Skoczni.
Piotr Żyła nie krył emocji po decyzji niemieckiego sanepidu, która wykluczyła polskich skoczków z udziału w konkursie w Oberstdorfie. Polski skoczek otwarcie napisał, co myśli o podjętej decyzji.
„Hmmm. Ciekawa sytuacja. Robisz test w Wigilie. Negatywny. Jedziesz dzień wcześniej na Turnee specjalnie żeby zrobić test – negatywny. Powtarzasz test 3 godziny przed treningiem oficjalnym – negatywny. I nie możesz startować, bo jesteś w pokoju z Maćkiem Kotem (3x negatywny wynik testu), który podobno siedział na posiłku naprzeciwko Klimka Murańki, któremu test wyszedł trochę pozytywny” – czytamy na profilu skoczka.
„Podsumowując: Pozytywny Kabaret” – napisał.