Dawid Kownacki, napastnik młodzieżowej reprezentacji Polski, udał się na wypożyczenie do klubu z Bundesligi, Fortuny Düsseldorf.
Polak przez najbliższe pół roku będzie grał w Niemczech, by udowodnić, że za wcześnie został skreślony w swoim dotychczasowym klubie, Sampdorii Genua. Piłkarz nie ukrywał, że ma dość pobytu we włoskim zespole i chce odejść w jakiekolwiek inne miejsce.
Zmiana klubu w styczniu nie była łatwa do zrealizowania ze względu na żądania genueńczyków, stąd Kownacki wpierw zagra na wypożyczeniu, a latem niemiecki zespół skorzysta z opcji wykupu, bądź napastnik będzie starał się znaleźć nowego pracodawcę. Jak sam mówił, nie był zainteresowany innymi włoskimi klubami, jak Cagliari czy Empoli, lecz był zdecydowany na odejście do Fortuny, która usilnie o niego zabiegała.
Fortuna Düsseldorf zajmuje obecnie 14. miejsce w Bundeslidze, mając siedem punktów przewagi nad pozycją wymuszającą baraże o utrzymanie. Ich główną bolączką jest ofensywa, jedynie ostatnie trzy drużyny zdobyły mniejszą liczbę goli. Kownacki ma być remedium na ten problem i zapewnić grę w najwyższej klasie rozgrywkowej na kolejny sezon.
Polak w tej kampanii ligowej przebywał zaledwie 155 minut na boisku i strzelił jednego gola. Nic dziwnego, że piąty w hierarchii napastnik pragnął zmienić otoczenie. Wszystko wskazuje na to, że więcej czasu spędzi na niemieckich boiskach. Niemcy liczą, że stworzy bramkostrzelny duet z młodym Dodi Lukebakio, autorem 7 ligowych goli.
W Nadrenii Północnej – Westfalii wychowanek Lecha Poznań dołączy do innego Polaka, Marcina Kamińskiego, który został wypożyczony do końca sezonu ze Stuttgartu.
