Choć w ostatnim czasie na ustach polskich fanów znajduje się głównie Krzysztof Piątek, ze względu na świetny debiutancki sezon za granicą, to jednak nie należy zapominać o najlepszym zawodniku z kraju nad Wisłą, który śrubuje kolejne rekordy – o Robercie Lewandowskim.
Napastnik Bayernu Monachium w wygranym wysoko spotkaniu przeciwko Wolfsburgowi dołożył dwa gole do i tak pokaźnego dorobku bramkowego w tym sezonie. Polak ma na koncie 17 trafień w lidze i do tego zaliczył 7 asyst. Bez wątpienia ten rywal leży Lewemu, gdyż w ostatnich 8 ligowych spotkaniach pokonał bramkarza aż 16 razy. W ogólnym zestawieniu ulubionych przeciwników również należy w pierwszej kolejności wymienić Wolfsburg – w 21 potyczkach z tym zespołem trafił 21 razy i dołożył 7 asyst.
To jednak nie koniec osiągnięć snajpera. Dzięki dubletowi w dzisiejszym spotkaniu Lewandowski został najlepszym zagranicznym strzelcem w historii Bundesligi, trafiając do siatki 197 razy. Wyprzedził tym samym o dwa gole dotychczasowego lidera, Claudio Pizarro.
W piękny sposób Polak odpowiada na krytykę ekspertów. Może nie będzie to najlepszy sezon napastnika pod względem strzeleckiego dorobku, lecz nie należy go skreślać z listy najlepszych piłkarzy na świecie. Lewandowski wciąż udowadnia, że Bayern go potrzebuje. Przyczyniając się do zwycięstwa 6:0 w tej kolejce bawarczycy wyprzedzili dotychczasowego lidera Bundesligi, Borussię Dortmund, dzięki różnicy bramek.
