We wtorek Robert Lewandowski efektownym golem z przewrotki pomógł Bayernowi Monachium w osiągnięciu kolejnego zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Manchester United zapewnił sobie awans do fazy pucharowej. Juventus z Wojciechem Szczęsnym przegrał na wyjeździe w Londynie 0:4.
W środę większość kibiców obserwowała rywalizację Manchesteru City z PSG. Mimo braku Kevina De Bruyne i Jacka Grealisha, Anglicy zdominowali pierwszą połowę spotkanie. Byli bliscy strzelenia bramki, ale na ratunek Paryżanom przychodził Keylor Navas. Po uderzeniu Guendogana piłka uderzyła w słupek.
Po zmianie stron Paryżanie niespodziewanie wyszli na prowadzenie, bramkę zdobył Kylian Mbappe. Gospodarzom remis dała bramka Raheem Sterlinga, a na prowadzenie zespół wyprowadził Gabriel Jesus. Manchester City zapewnił sobie awans z pierwszego miejsca w grupie.
Bohaterem The Citizens został Gabriel Jesus, świetnie sprawdzający się w roli dżokera w meczach Ligi Mistrzów. Po pierwszej, bezbramkowej połowie miało się wrażenie, że klasyczny środkowy napastnik był brakującym ogniwem w wyjściowym składzie mistrzów Anglii. 24-latek wszedł na murawę krótko po zmianie stron. Najpierw zanotował dość przypadkową asystę, a na kwadrans przed końcem strzelił gola i zapewnił ekipie Pepa Guardioli zwycięstwo w grupie, na jedną kolejkę przed końcem.
W drugim meczu tej grupy RB Lipsk rozbiło na wyjeździe Club Brugge (5:0) i dzięki temu zarówno Manchester City, jak i PSG są już pewne awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Czytaj: Potencjalni rywale Polski w barażach na Mistrzostwa Świata w Katarze