
Koronawirus daje o sobie znać także w NBA. Organizacja wprowadza nowe zasady, które mają pomóc w zakończeniu sezonu.
Koronawirus psuje plany ligi NBA i utrudnia terminarz rozgrywek. Dużo meczów jest przekładanych i wielu ekspertów podkreśla, że istnieje opcja, że zostanie przerwany sezon.
Jak skomentowało to NBA?
– W tym momencie nie planujemy żadnej przerwy i nadal będziemy pracować z naszymi ekspertami oraz opierać się na zapisach naszego protokołu COVID-19 – powiedział Mike Bass, rzecznik prasowy ligi.
NBA nie zamierza jednak tylko patrzeć, jak koronawirus wali ich wszystkie plany i pogarsza sytuację w kraju. Władze NBA razem ze Związkiem Zawodników omawiały kwestię protokołu bezpieczeństwa, do którego wprowadzono kilka zmian.
Jedną ze zmian jest ograniczenie koszykarzy w przemieszczaniu się. „Zawodnicy i członkowie sztabu drużyny muszą pozostawać w domach, a jedynymi odstępstwami od tej reguły są przejazdy do ośrodków treningowych i na spotkania” – podkreśla ESPN.
Koszykarze cały czas będą mogli korzystać z siłowni i innych obiektów sportowych, ale poza parkietem wszędzie muszą nosić maski. Przed i po zakończeniu meczów zawodnicy nie mogą przybijać sobie piątek ani wymieniać uścisków.
Poprzedni sezon przez COVID-19 został przerwany w marcu. Mecze wznowiono kilka miesięcy później, ale w odbiegającej od normy formule: w zamkniętej „bańce” na Florydzie, w której wygrali Los Angeles Lakers. Teraz drużyny rozgrywają mecze we własnych halach.
Czytaj: Real i Bayern zarobili pomimo pandemii