W nocy z 18 na 19 marca rozegrano finał turnieju Indian Wells w grze podwójnej z udziałem najlepszego polskiego deblisty. Łukasz Kubot i Marcelo Melo walczyli o tytuł z Nikolą Mekticiem i Horacio Zeballosem. Polsko-brazylijski duet nie wygrał, ale ma dużo powodów do radości.
Kubot i Melo wychodzili na finałowe spotkanie jako pogromcy pary, w której partnerem Fabio Fogniniego był sam Novak Djokovic, nr 1 rankingu w singlu.
Choć w pierwszym secie finału przeciwko Mekticiemu i Zeballosowi Polak i Brazylijczyk dobrze grali, kontrolując przebieg spotkania, tak im dłużej trwał mecz, tym więcej wkradało się błędów i lepszych uderzeń przeciwników. Szczególnie w super tie-breaku, w którym Zeballos zaprezentował zupełnie odmienny tenis od tego z początku spotkania, z czym nie mogli sobie poradzić Kubot ani Melo.
Po meczu Polak i Brazylijczyk kilkukrotnie podkreślali, że Mektić i Zeballos wygrali zasłużenie. Kubot i Melo byli pod wrażeniem poziomu gry przeciwników i szybkości, z jaką ewoluowała ona na lepsze wraz z każdą kolejną minutą spotkania.
Pomimo przegranej, występ polsko-brazylijskiego duetu można zaliczyć do naprawdę udanych. Był to w końcu ich pierwszy większy sukces od wygranej w Szanghaju w październiku zeszłego roku. Poza tym przez cały turniej Kubot i Melo prezentowali wysoki poziom, co napawa optymizmem na kolejne turnieje. O wzroście formy mówił sam Melo:
Finał turnieju ATP Masters 1000 to sukces. Wiemy, że znów gramy na wysokim poziomie. Zwycięstwa i porażki się zdarzają, ale teraz głowa jest spokojna, bo mieliśmy wspaniały tydzień. Wyjeżdżamy z Indian Wells pozytywnie nastawieni.
– cytat: źródło
Mais uma bela semana, muito feliz com o resultado ! Muito obrigado p todos q enviaram mensagens e aos que assistiram aos…
Publisert av Marcelo Melo Søndag 17. mars 2019
Teraz przed polsko-brazylijskim duetem tylko jedno wyzwanie – utrzymanie dobrej formy. Jeśli się uda, to zapewne jeszcze nie raz Kubot i Melo powalczą w tym sezonie o najważniejsze tytułu. W końcu wiedzą jak wygrywać jako zdobywcy wielkich szlemów.
Kolejnym przystankiem w kalendarzu rozgrywek polsko-brazylijskiego duetu jest rozpoczynający się turniej w Miami. Tu zobaczy również Polaka w singlu. Będzie to oczywiście wschodząca gwiazda młodego pokolenia Hubert Hurkacz, który w Indian Wells doszedł do ćwierćfinału przeciwko Rogerowi Federerowi.
Nie wiesz jak ruszyć z biznesem? Dowiedź się tutaj!
Jesteś z Katowic? Koniecznie odwiedź f7katowice.pl
Jesteś z Krakowa? Koniecznie odwiedź f7krakow
Jesteś z Gdańska? Koniecznie odwiedź f7gdansk.pl
Jesteś z Poznania? Koniecznie odwiedź f7poznan.pl
Jesteś z Łodzi? Koniecznie odwiedź f7lodz.pl
Jesteś z Wrocławia? Koniecznie odwiedź f7wroclaw.pl
Jesteś z Warszawy? Koniecznie odwiedź f7warszawa.pl
Interesuje Cię sport? Koniecznie odwiedź f7sport.pl
Interesują Cię wszystkie miasta? Koniecznie odwiedź f7city.pl.
zdjęcie: źródło