Novak Djoković pokonał Amerykanina Taylora Fritza 6:1, 6:4, 6:4 w ćwierćfinale wielkoszlemowego US Open. Rozstawiony z numerem drugim serbski tenisista, który po tym turnieju wróci na prowadzenie w światowym rankingu, po raz 13. zagra w Nowym Jorku w półfinale.
Spotkanie trwało 3 godziny i 45 minut. 23-krotny triumfator turniejów wielkoszlemowych długo mnie mógł znaleźć sposobu na Djere, który w światowym rankingu klasyfikowany jest na 38. miejscu.
To wspaniale, że wielu z was nie spało do późna, aby obejrzeć taki mecz. Nie było to dla mnie łatwe, to był jeden z najcięższych pojedynków, jaki tu rozegrałem. Laslo był bardzo dobry, bardzo mu gratuluję – ocenił Djokovic.
Przeczytaj: Niespodzianki na zgrupowaniu polskiej reprezentacji w piłce nożnej
36-latekkontynuuje swoją drogę po 24. wielkoszlemowy tytuł w singlu. We wtorkowym ćwierćfinale Fritz, z którym Serb ma bilans 7:0, był w stanie jedynie dwukrotnie przełamać rywala i chociaż toczył z nim wyrównaną walkę w drugim i trzecim secie, to żadnego z nich nie był w stanie rozstrzygnąć na swoją korzyść.
Djokovic nie tylko ma znakomity bilans wygranych ćwierćfinałów w Nowym Jorku, ale także wydłużył swoją dominację nad Amerykanami w turniejach cyklu ATP. Zwycięstwo nad Fritzem było dla niego 30. wygraną z reprezentantem USA. Po raz ostatni poniósł porażkę podczas Wimbledonu w 2016 roku, a jego rywalem był wtedy Sam Querrey.
Rywalem Serba w półfinale będzie Amerykanin – Frances Tiafoe (nr 10) lub Ben Shelton (47).