Walentyna Kaminska może odwołać się do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) i zażądać weryfikacji tzw. próbek B.
34-letnia Ukrainka po raz trzeci bierze udział w igrzyskach. Wcześniej zaczęła w 2014 roku w Soczi, a cztery lata później w Pjongczangu.
Na trasach w Zhangjiakou na tegorocznych igrzyskach olimpijskich zajęła wraz z koleżankami 18. miejsce w sztafecie 4×5 km, indywidualnie 70. w sprincie i 79. w biegu na 10 km techniką klasyczną.
Jak poinformowała Międzynarodowa Agencja Badawcza (ITA), ukraińska biegaczka narciarska została tymczasowo zawieszona.
To drugi przypadek dopingu na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Wcześniej pozytywny wynik badania próbki otrzymał alpejczyk z Iranu, Hossein Shemshaki.
Jednak największe dopingowe zamieszanie jest wokół rosyjskiej łyżwiarki figurowej Kamili Valieva. W jej przypadku test przeprowadzony w grudniu dał wynik pozytywny, ale informacje ujrzały światło dzienne dopiero podczas igrzysk olimpijskich, po rywalizacji drużynowej. CAS pozwolił jej wziąć udział w konkursie indywidualnym, w którym prowadzi po krótkim programie. Mimo decyzji Sądu, Międzynarodowy Komitet Olimpijski wstrzymał przyznawanie medali w zawodach z jej udziałem.
Czytaj: Pekin 2022: Valieva upadła podczas skoku, ale i tak była najlepsza