Polscy napastnicy królują w Europie

0
724
EAST NEWS / Łączy nas piłka Facebook

Polska reprezentacja ma problem bogactwa wśród napastników na poziomie nieosiągalnym kiedykolwiek wcześniej w historii. Snajperzy reprezentujący nasz kraj brylują w różnych zagranicznych ligach i co raz więcej z nich zaraz po wyjeździe poza granice Polski staje się ważnymi zawodnikami w swoich klubach. Karol Świderski w PAOK, czy Dawid Kownacki wracający na właściwe tory swojej kariery w Fortunie Dusseldorf dołączają do piłkarzy z wyrobionym nazwiskiem w świecie piłkarskim – Roberta Lewandowskiego, Arkadiusza Milika i Krzysztofa Piątka.

Kapitan reprezentacji Polski jest uznawany za jednego z najlepszych strzelców na świecie. Po raz czwarty z rzędu Lewy zakończył sezon z ponad 40 golami strzelonymi dla klubu we wszystkich rozgrywkach. Do tego zaliczył 9 asyst. Mimo, że zarzucano mu gorszą formę, Polak został królem strzelców Bundesligi, po raz czwarty w karierze. Nikt o zdrowych zmysłach nie powinien mieć wątpliwości co do jego klasy.

Imponującą formą w tym sezonie popisał się Arkadiusz Milik. Wychowanek Rozwoju Katowice pomimo dwukrotnego zerwania więzadeł w kolanie wrócił na najwyższy poziom, mogąc w końcu pokazać przez całą kampanię, ile może dać swojemu klubowi. Milik strzelił 17 goli w Serie A dla Napoli, stając się najlepszym strzelcem zespołu. Dołożył do tego 2 gole w Lidze Europy i bramkę w Pucharze Włoch.

Niezwykłą furorę w swoim debiutanckim sezonie we Włoszech zrobił Krzysztof Piątek. Polak miał piorunujące wejście w Serie A, walcząc do końca o koronę króla strzelców. Dla samej Genoi strzelił ponad 13 ligowych bramek i 6 w Coppa Italia przed transferem do Milanu. W nowym zespole również został najlepszym strzelcem z 9 trafieniami w Serie A i dwoma w Pucharze Włoch, dając nadzieję klubowi na znalezienie się na miejscu premiowanym awansem do Champions League.