
Steven Gerrard mierzy się z wyzwaniami w Al-Ettifaq w Saudi Pro League, ponieważ jego zespół zmaga się z passą bez zwycięstw pośród remisów i porażek od dwóch miesięcy.
Wyprawa Stevena Gerrarda do Arabii Saudyjskiej z Al-Ettifaq napotkała przeszkody, które zostały uwidocznione po porażce z walczącym klubem Al-Hazm.
Pomimo skompletowania składu składającego się z byłych piłkarzy Premier League, takich jak Jordan Henderson, Demarai Gray, Moussa Dembele i Georginio Wijnaldum, kadencja Gerrarda na stanowisku menadżera staje pod znakiem wzmożonej kontroli po remisowym meczu, który przedłużył ich passę bez zwycięstwa do dziewięciu meczów.
CZYTAJ: Legenda Liverpoolu ma dość Arabii. Chce wrócić do Premier League
Wydawało się, że spotkanie to przełamie czas posuchy Al-Ettifaq, gdy gol Demarai Graya w 70. minucie zapowiedział tak potrzebne zwycięstwo. Jednak ich aspiracje zostały zniweczone, gdy w doliczonym czasie gry Al-Hazm zdążył strzelić gola i uratować punkt, co pogłębiło nieszczęścia Gerrarda.
Al-Ettifaq po raz ostatni wygrał mecz 28 października. W lidze zajmuje dopiero 9. miejsce. Rośnie presja na Gerrarda, który wcześniej szukał wzmocnień, aby wzmocnić konkurencyjność swojego składu, co podkreśla pilną potrzebę znaczących transferów, które podniosłyby pozycję Al-Ettifaq w lidze.
Steven Gerrard nie przeżywa ostatnio najlepszego czasu w Al-Ettifaq. Saudyjski klub ma na koncie 9 meczów bez zwycięstwa: 4 porażki i 5 remisów.
Steven Gerrard is not having the best time on the Al-Ettifaq bench lately. 😬👔 🏴
🇸🇦 The Saudi club are 9 matches without a win:
❌ 4 defeats
🤝 5 draws pic.twitter.com/sMOFzTIyfi— Football Tweet ⚽ (@Football__Tweet) December 28, 2023
Nadchodzące mecze to krytyczny moment dla drużyny Gerrarda – mecz z Al-Khaleej, po którym nastąpi zapierające dech w piersiach starcie z liderem ligi Al-Hilal, w którym wystąpią tak wybitne talenty, jak Aleksandar Mitrovic i Ruben Neves. Ambicje Al-Ettifaq dotyczące odrodzenia zależą od sprostania tym wyzwaniom i ożywienia formy, aby wspiąć się w górę drabinki Saudi Pro League.
Gerrard stara się zjednoczyć cały zespół, zaszczepiając zbiorowe dążenie do przezwyciężenia obecnej sytuacji. Bystrość menadżerska byłej ikony Liverpoolu staje przed surową próbą w Arabii Saudyjskiej, gdzie stawka jest wysoka, a oczekiwania wymagają szybkiej zmiany losów.
CZYTAJ: Karim Benzema w ogniu krytyki. Piłkarz usunął Instagrama
Gerrard znalazł się pod dużą presją, jednak on sam jednak odbija piłeczkę. Jak twierdzi Daily Mail, Gerrard domaga się wzmocnień w zimowym oknie transferowym. Ma oczekiwać znaczących zmian oraz tego, by zarząd klubu był bezwzględny.
Anglik chciałby, żeby Al-Ettifaq sięgnęło głębiej do portfela, tak jak zrobiły to cztery największe kluby w Arabii Saudyjskiej.
– Musimy pokazać w tym oknie, a także w letnim, że mówimy poważnie i chcemy być na szczycie ligi, a nie tam, gdzie jesteśmy obecnie – powiedział.
– Mam nadzieję, że pod koniec stycznia zobaczycie inny, silniejszy i bardziej konkurencyjny skład – dodał Gerrard.







