
– Stoch wcale nie skacze tak cholernie dobrze. To irytujące, że znów wygrał. Polacy kolejny raz mieli szczęście do warunków – powiedział po niedzielnym konkursie w Innsbrucku Halvor Egner Granerud. Co prawda Norweg już przeprosił za te słowa, ale trener Alexander Stöckl zdążył zareagować na nie.
Trzecie zawody Turnieju Czterech Skoczni były dużym rozczarowaniem dla dotychczasowego lidera TCS. Norweg Granerud zajął w Innsbrucku dopiero 15. miejsce, tracąc ponad 27 punktów do zwycięzcy Kamila Stocha.
Norweg miał mało punktów przede wszystkim za pierwszy skok, w którym osiągną zaledwie 116,5 metra i do serii finałowej awansował tylko dzięki wygranemu pojedynkowi w fazie KO.
W drugiej kolejce Norweg także osiągnął wyraźnie słabszy wynik od Polaka, ale nie przeszkodziło mu, aby negatywnie wypowiedzieć się w wywiadzie z norweską telewizją TV2 nt. wygranej trzykrotnego mistrza olimpijskiego, Stocha.
– Warunki przez cały tydzień sprzyjały Polakom, dlatego to było bardzo irytujące widzieć go na pierwszym miejscu. Polacy mieli więcej szczęścia ode mnie, jak również od Geigera. Innsbruck to nie jest dla mnie szczęśliwa skocznia – stwierdził Norweg.
– Kamil jest tak niestabilny, że jeszcze mogę go dogonić. W równych warunkach w Bischofshofen mogę z nim wygrać o 10 punktów w każdej serii. On wcale nie skacze tak cholernie dobrze, ale ma dobre wyniki – dodał.
Trzeba przyznać, że taka wypowiedź jest naprawdę niesmaczna. Trzeba umieć przegrywać, a Polacy są naprawdę źle traktowani w tegorocznym konkursie. Najpierw Niemcy chcieli w ogóle nie dopuścić do udziału Polaków, teraz wypowiedź Norwega…
– Granerud ma rację, gdy mówi, że miał pecha do warunków. Ale powinien się przewietrzyć, zanim przyszedł rozmawiać z mediami. Nie wypada mówić takich rzeczy o Stochu. To trzykrotny mistrz olimpijski i lider tego turnieju. Trzeba zachować trochę pokory – zauważył Tom Hilde w TV 2.
– Dziś lepiej za dużo mu nie mówić, ale jutro [w poniedziałek] poważnie porozmawiamy – powiedział opiekun norweskiej kadry.
– Miał pecha, to bardzo rozczarowujące, że tyle stracił, choć miał dobry skok. Jeszcze wszystko jest możliwe, choć strata jest spora jak na to, że liderem jest rutynowany Stoch – podsumował opiekun.
Granerud przeprosił na Twitterze. „Byłem sfrustrowany”
Po kilku godzinach od zakończenia konkursu Granerud być może zrozumiał, że zachował się źle i napisał na Twitterze: „Byłem sfrustrowany moim dzisiejszym wynikiem i nadal jestem. To jest skocznia, z którą mam związane tylko złe wspomnienia. Dzisiaj emocje rosły. Uważam Kamila za jednego z najlepszych skoczków wszech czasów. Myślę również, że dzięki perfekcyjnemu występowi w Bischofshofen może się wszystko wydarzyć. Zostały jeszcze dwa skoki do końca. Dopóki trwa turniej, ciągle jest nadzieja. Wierzę, że wygram. Pokój i miłość dla wszystkich”.
I was frustrated with my result today, and I still am. It’s a hill I only have bad memories from, and with the addition of today, emotions was running high. I consider Kamil one of the all time greats, but I also think that with a perfect performance in Bischofshofen anything 1/2
— Halvor E Granerud (@HGranerud) January 3, 2021