Trzeba zamknąć trybuny z powodu Sergio Ramosa

0
65
Sergio Ramos

Sergio Ramos to piłkarz, którego kochasz lub nienawidzisz. Kibice Sevilli posunęli się za daleko i muszą teraz ponieść karę za swoje zachowanie.

Musimy cofnąć się aż do stycznia 2017 roku, kiedy Sevilla gościła Real Madryt, mecz był zacięty i pełen emocji. Real wygrał, a Ramos w końcówce meczu strzelił bramkę i zwieńczył to wszystko, odwracając się plecami do kibiców Sevilli i wskazując swoje imię z tyłu koszulki.

Czytaj: Został zwolniony po tym, jak poprowadził reprezentację do zwycięstwa 7:0 w eliminacjach ME

Kibice z Andaluzji zaczęli obrażać Sergio Ramosa. Grupa Biris, czyli najbardziej zagorzali kibice Sevilli, krzyczała w kierunku Ramosa hasła typu „Ramos zdychaj” czy „Sergio Ramos skur…”. Po sześciu latach w hiszpańskim systemie sąd ostatecznie zdecydował, że reakcje przeciwko Ramosowi muszą zostać ukarane.

„Sergio na pewno nie jest zadowolony. Grał tutaj długo, pochodzi z Sevili… Te okrzyki na pewno go bolą. Jestem smutny, że tak się go tutaj przyjmuje” – powiedział po meczu Zinedine Zidane, szkoleniowiec Realu. „Takie okrzyki są skandaliczne. Futbol to cudowny sport i powinien łączyć ludzi, a wydarzenia z Ramón Sánchez Pizjuán nie powinny mieć miejsca. Nie powinno się obrażać nikogo, a w szczególności kapitana reprezentacji Hiszpanii i Realu, prawdziwego wzoru do naśladowania. Sevilla to jego dom, on kocha ten zespół i ta sytuacja bardzo go boli” – dodał Emilio Butragueño, dyrektor ds. instytucjonalnych Królewskich.

Władze LaLiga skierowały sprawę związaną z obraźliwymi okrzykami do Komitetu Rozgrywek i Komisji Przeciw Przemocy. Karą za nękanie i obrażanie Ramosa będą zamknięte dwie trybuny dla kibiców na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán podczas najbliższego meczu przeciwko RC Celta.

„W związku z tym te sektory niższego rzędu Gol Norte, znajdujące się tuż za bramką, nie będą przyjmować kibiców w najbliższym meczu ligowym na Nervión, w najbliższy Wielki Piątek przeciwko RC Celta, klub zwróci pieniądzy tym, którzy mają karnety w tych sektorach, kwotę odpowiadającą jednemu meczowi, czyli 15 euro” – poinformowała Sevilla.

Czytaj: ESPN: Kluczowy gracz pożegna się z Barceloną po jednym sezonie

Sevilla niedawno zwolniła drugiego trenera w sezonie, klubowi grozi spadek, teraz część trybun jest zamknięta podczas meczów u siebie. Nie brzmi to dobrze.