Do 93 minuty wiele wskazywało na to, że Arsenal zremisuje 2:2 z Aston Villą i nie wygra czwartego kolejnego meczu w lidze.
Gole dla lidera ligi angielskiej strzelali Bukayo Saka i Ołeksandr Zinczenko, a dla zespołu Unaia Emery’ego – Ollie Watkins oraz Philippe Coutinho.
W końcówce meczu Gabriel Martinelli na lewym skrzydle dostrzegł Jorginho, który był kompletnie niepilnowany przed polem karnym. Włoski pomocnik zdecydował się na uderzenie z pierwszej piłki. Futbolówka po strzale odbiła się od poprzeczki, a potem trafiła Emiliano Martineza w głowę i wpadła do siatki.
Przeczytaj jeszcze: Problemy Realu Madryt przed starciem z Liverpoolem na Anfield
Kibice Arsenalu zgromadzeni na Villa Park wpadli w ekstazę, a podopieczni Mikela Artety biegli za Jorginho i cieszyli się z gola wraz z jego strzelcem. Ostatecznie Arsenal strzelił czwartego gola w 98. minucie po wyprowadzeniu kontrataku, korzystając z nieobecności Emiliano Martineza w bramce Aston Villi.
Przeczytaj także: Wymęczone zwycięstwo Juventusu w Serie A
– Taka jest właśnie Premier League. Właśnie dlatego jest to najlepsza liga na świecie – mówił Jorginho tuż po zakończeniu spotkania.
Dzięki tej wygranej nad Aston Villą Arsenal ma 54 punkty po 23 meczach. Zespół prowadzony przez Mikela Artetę pozostaje liderem ligi angielskiej, ponieważ Manchester City niespodziewanie zremisował 1:1 z Nottingham Forest i nie skorzystał z okazji do zrównania się punktami z głównym rywalem o tytuł. Tym samym Arsenal ma dwa punkty przewagi nad podopiecznymi Pepa Guardioli, co dodaje smaczka walce o tytuł.